Rachunki za prąd pochłaniają sporą część domowego budżetu i chociaż nie ma możliwości zredukowania ich niemalże do zera, to jednak są sposoby na ich obniżenie. Z pomocą przychodzą bowiem odnawialne źródła energii, a w tym promieniowanie słoneczne. Do dyspozycji są zarówno kolektory słoneczne, jak i panele fotowoltaiczne. Oba te systemy opierają się na zupełnie innej zasadzie działania, jednakże oba te rozwiązania są uzależnione od intensywności promieniowania słonecznego. Jak zatem działają coraz popularniejsze kolektory słoneczne?
Energia słoneczna w domu dzięki kolektorom słonecznym
Zadaniem kolektorów słonecznych jest konwersja energii słonecznej w ciepło. Najistotniejszym elementem jest absorber pochłaniający promieniowanie słoneczne. W przypadku kolektorów typu płaskiego funkcję tą pełni miedziana bądź też aluminiowa płyta. Ciepło od absorbera odbiera płyn solarny płynący przez rurki stykające się od spodu z płytą, które wykonane są z miedzi. Odebrane ciepło przekazywane jest następnie do zasobnika ciepłej wody. Warto jeszcze wspomnieć co nieco o budowie kolektora. Urządzenie to jest chronione przed uszkodzeniami poprzez zastosowanie izolowanej wełny mineralnej, która zabezpiecza obudowę. Służy to także redukcji strat ciepła. Na górze natomiast umieszczona jest szyba o zwiększonej wytrzymałości. Kolektory słoneczne charakteryzują się wbrew pozorom prostą konstrukcją. Są trwałe i stosunkowo niedrogie. Na skutek działania promieniowania słonecznego kolektor rozgrzewa się pod wpływem padających na absorber promieni.
Zależność kolektorów od słońca
Budowa i zasady działania kolektorów słonecznych sprawiają, że urządzenia te są uzależnione od słońca. Jako, że w Polsce rozkład promieniowania słonecznego jest nierównomierne w ciągu roku, kolektory słoneczne nie sprawdzą się w każdym rejonie. Zimą niestety dochodzi do niedoboru energii słonecznej, co niestety wpływa niekorzystnie na efektywność kolektorów. Podczas okresu letniego urządzenia te są w stanie wytworzyć wystarczającą ilość energii, dzięki czemu można niemalże całkowicie zrezygnować z innych źródeł ciepła do przygotowania ciepłej wody użytkowej. Z kolei na wiosnę i jesień zapotrzebowanie to zaspokajane jest już tylko częściowo. Zwykle trzeba wspomóc się tradycyjnym podgrzewaniem.